W filmie „Dom”, po pokazaniu tego wzoru, padło by pytanie:
„…Mówi to Panu coś?”
Dla mnie, jako humanisty, to równanie,
mimo iż w szkole z pewnością niejednokrotnie przewinęło się przez mój zeszyt, obecnie jest tajemnicze, ale równocześnie, magicznie piękne i doskonałe optycznie. Po prostu fajnie się na nie patrzy. Prawda?
mimo iż w szkole z pewnością niejednokrotnie przewinęło się przez mój zeszyt, obecnie jest tajemnicze, ale równocześnie, magicznie piękne i doskonałe optycznie. Po prostu fajnie się na nie patrzy. Prawda?
„Podoba mi się ten Głaz. To naprawdę piękny głaz”
(Osioł ze Shreka)
Gapię się na ten wzór, gapię…
„….proszę pana tak: patrzy w prawo………..
……., potem patrzy w lewo……
……., prosto…….
……i nic……, dłużyzna proszę pana. Dłużyzna ……”.
(Z.Maklakiewicz - Rejs)
…i zmuszam do sięgnięcia w głąb swoich zwojów mózgowych, które niestety w niektórych przestrzeniach mojej czaszki, za bardzo się przez minione lata wyprostowały, ale przez dłuższą chwilę skupiam się na problemie, którego ów wzór dotyczy.
Ponieważ jednak matematyczne bardziej się nie rozwinę, wrócę do bardziej zrozumiałego języka, aby wszystkim, szukającym tu wskazówek do rozwoju osobistego w przyswajalny sposób przybliżyć temat przestrzeni,.
Jeżeli jednak pozwolisz, posłużę się powyższymi przemyśleniami, aby przekonać Ciebie, że przestrzeń, którą TY dysponujesz, w trakcie wystąpień publicznych, pracuje na Twoją korzyść, jeżeli umiejętnie posłużysz się wzorem odległości pomiędzy punktami A i B.
Mówmy więc po ludzku: Co należy robić?
Po prostu, daj fajnie na siebie patrzeć.
Co to znaczy?
Zawładnij przestrzenią w taki sposób, aby zmusić publiczność do ruszania głową. Jeżeli uda się Tobie ta sztuczka, to jesteś wygrany, bo z tego fizycznego ruchu głową swojej publiczności, wywołasz ruch w ich zwojach mózgowych, ponieważ Twój fizyczny ruch w przestrzeni, sprawi, że poza podążaniem wzrokiem za Twoją osobą, również baczniej będą podążać za Twoimi myślami i słowami, przez co głębiej im zapadną w pamięć, przekazywane przez Ciebie treści, niż gdybyś to samo mówił stojąc.
Zatem chodź w lewo i prawo lub w głąb publiczności, w zależności od kształtu sali i rozstawienia miejsc siedzących. Jeżeli sala ma kształt litery „U” właź w środek. Pamiętaj jednak, że cofanie wykonujesz tyłem, a nie odwracając się plecami do widza, bo pomidory latają szybciej niż myślisz. Postaraj się poruszać do przodu w momentach, które są warte podkreślenia w Twojej przemowie, a wycofywać w chwilach mniej istotnych dla sprawy. Nie cofaj się w sytuacji, gdy ktoś zadaje Ci pytanie z sali, bo nawet najmniejszy pomidor ma większą prędkość niż Twój wsteczny. To samo dotyczy prędkości zgniłych jajek, czy śmierdzących butów, rzucanych z najdalszych zakątków sali.
Jeżeli po artykule GEST, wykonałeś solidnie zadaną pracę domową, to wiesz już jaką postawę przyjąć, co zrobić z dłońmi i jakie tempo Twoich kroków wchodzi w rachubę. Jeżeli tamten rozdział opuściłeś, możesz pójść na skróty, wertując pozycję Mowa Ciała a Sukces, którą polecam jako inwestycję w siebie.
Postępów szybkich życząc - pozdrawiam.
Proszę - wystaw komentarz, lub przynajmniej kliknij ocenę. Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz