wtorek, 14 grudnia 2010

Mam gest czyli pogodynka

W trakcie jakiegokolwiek wystąpienia publicznego, często zastanawiamy się co zrobić z rękoma. Dla osób, które nie mają rozwiązania tego problemu, najprostszym wyjściem jest zasada „wiszących wiader”, tzn. rąk swobodnie zwisających wzdłuż ciała. Wygląda się wtedy tak malowniczo, tyle ta postawa ma wyrazu, że tylko czekać na rzęsiste brawa i angaż do filmów akcji.


Dla tych, co uznają powyższe słowa za ironię, postanowiłem podać najłatwiejszy moim zdaniem wzorzec dobrej postawy dotyczącej rąk. Wzorcem tym dla pań jest Dorota Gardias   z TVN-u, a dla panów Jarosław Kret. Nasze krajowe pogodynki z innych stacji, też są wdzięcznym modelem do odwzorowania właściwej postawy.

W czym tkwi sekret ? 

Gest  z założenia ma wzmacniać siłę naszych słów. Więc każdy ruch ręką, powinien być wyprowadzany z pozycji wygodnej. Taką pozycją jest wysokość powyżej pępka. Dłonie złożone w koszyczek (ale nie splecione kurczowo palcami!) na tej wysokości, swobodnie mogą w dogodnej chwili zostać wyprowadzone w dowolną stronę, by, jak wspomniałem, wzmocnić siłę naszych słów, co jest niebagatelną siłą przekazu, o czym porozmawiamy w kolejnych spotkaniach.



Zadanie na dziś:

                          Obserwacja wskazanych obiektów w celu wykrycia, czy autor powyższego

                          artykułu ma rację.
Proszę - wystaw komentarz, lub przynajmniej kliknij ocenę. Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz