Przyszła mi dziś do głowy stara anegdota. Rzecz się dzieje za czasów komuny.
Wtedy, jak moi rówieśnicy być może jeszcze pamiętają, panował ogólny zwyczaj, że spektakle teatralne zapełniały się widownią złożoną z edukowanej na siłę przez ówczesną władzę, klasę pracującą, zbieraną do kupy i zwożoną autobusami z wszelkiego rodzaju pobliskich i dalej położonych zakładów pracy, które otrzymywały specjalne zbiorcze bilety, niezależnie od rodzaju i poziomu wystawianej sztuki.
Taka właśnie grupa spóźnionych widzów
w trakcie trwającego już spektaklu „Odprawy posłów greckich”, wchodzi „cichutko” na wygaszoną już widownię i po omacku wyszukuje swoich miejsc, a tu ze sceny pada głośniejsza niż zwykle kwestia:
w trakcie trwającego już spektaklu „Odprawy posłów greckich”, wchodzi „cichutko” na wygaszoną już widownię i po omacku wyszukuje swoich miejsc, a tu ze sceny pada głośniejsza niż zwykle kwestia:
-„Skąd przybywacie i ilu was jest?”
A jeden z grupy spóźnialskich na to:
-„ SKR CELBOWO”, 45 osób!
……………………………………………………………………………………………………………
A u mnie na blogu, liczebność widzów powiększa się z każdym dniem
I na ten moment jest już dwukrotnie większa niż dotychczasowa widownia w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Odnotowany wynik wejść na dzień 20 września 2011 to już
1600!!!
Chciałbym zadać każdemu z Was przynajmniej pierwszą część pytania z przytoczonej anegdoty, ale statystyki Bloggera dokładnie mi to unaoczniają, choć robią to ogólnie, bezdusznie i zbiorczo.
Natomiast widząc w tych statystykach, że najczęściej wyszukiwanym tu tematem jest post „Jak zapamiętać długi tekst?”, na wszelki wypadek nie będę się tym razem rozwodził, (kto chce niech poćwiczy ten temat z programem Program FullRecall ) i ciesząc się, że jest Was tu tylu
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz