środa, 22 grudnia 2010

60 minut

Ponieważ, po zakończeniu pewnego  etapu w moim życiu, jakim był teatr, zajmowałem się przez  kilka dobrych lat sprzedażą, przyszło mi do głowy, aby powiązać ze sobą te fakty i w tym miejscu dać natchnienie tym osobom, które mają dylemat, co zrobić z towarem, który przed świętami zalega w magazynach.

Mam nadzieję, że pan Jacek Federowicz, nie będzie miał mi za złe, że przytoczę tu w tak szczytnym celu jego dzieło
i nie zażąda ode mnie tantiem za prawa autorskie. Przy okazji chylę tu czoło dla jego dokonań, pomysłowość i mistrzowskie opanowanie słowa mówionego.

Poniższy skecz odtwarzam z głowy, bo ostatnio słuchałem go dość dawno temu (1980?) i z nagranego wtedy bezpośrednio z radia na magnetofon szpulowy ZK140, słuchowiska, dziś pozostało już tylko mgliste wspomnienie.


„Czołem chłopaki! Tu Kącik ogrodniczy!

Dziś wam opowiem…Tak dla odmiany wam opowiem o czymś co mi się nie udało.
Nie udały mi się winogrona…
Szczerze trzeba przyznać, że były małe, kwaśne, już na gałązkach obgniłe, a które nie obgniłe, to wysuszone, pomarszczone takie.
Ale podkreślam tu czas przeszły – były…., bo już poszły…. na sprzedaż.:)
Pewnie mnie zapytacie, co mi wpadło do głowy żeby je opchnąć?
A więc to było tak…”
Byłem w Rzeszowie w takim  barze mlecznym „Relax”. To taki barek, gdzie się jada na stojąco. Ja lubię jadać na stojąco, bo mi się wtedy wydaje, że nie tyję.
No więc wszedłem do tego baru, zamówiłem sobie… bułeczkę, cynaderki i śmietanę….

Zjadłem.
Piję tę śmietanę i czuję…., że to po prostu kwaśne mleko!
 Podchodzę więc do ekspedientki, pokazuję jej tę śmietanę i mówię:
-To jest kwaśne mleko, a nie żadna śmietana! Jeżeli się mnie pani nie brzydzi, to proszę spróbować.
Ona na to, że nie. To ja mówię:
- Dlaczego nie?. Ogólnie czyściutki jestem. Świeżutki jak rybka!.
Ona na to, że się nie brzydzi, tylko przed chwilą sama piła.
- I co?- Ja się pytam- Śmietana to jest?!
A ona na to:
- Oczywiście, że śmietana, tylko dziewięcioprocentowa.

Nooo.

To już wiecie co zrobiłem?
Opchnąłem te moje winogrona….., jako dziewięcioprocentowe rodzynki!
Poszły, jak woda.
Bay!”

KAŻDĄ PORAŻKĘ MOŻNA PRZEKUĆ W SUKCES
Czego życząc- pozdrawiam

Proszę - wystaw komentarz, lub przynajmniej kliknij ocenę. Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz